Postanowiłem samotnie wybrać się Łódzką Koleją Aglomeracyjną do kolegi z Łasku. Sprawdziłem rozkład jazdy, pogodę na niedzielę i dojazd ze stacji na ulicę Jodłową (4,5 km). Miałem obawy co do barier na peronach, i czy mój wózek wytrzyma blisko 12-kilometrową jazdę. Rankiem 12 lipca o godzinie 8.30 wyjechałem z domu, kupiłem bilet w kasie, odjazd miałem o 9.24 z Łodzi Kaliskiej, więc spokojnie udałem się na peron. Sympatyczny kierownik pociągu wciągnął mój 120-kilogramowy wózek windą do pociągu... Niesamowity komfort, cichutko, klimatyzacja, nie tłukło na boki. Nawet nie zauważyłem, a już o 10.01 byłem w Łasku. Szybciutko wydostałem się na drogę i razem z innym pasażerem – prowadząc rozmowę – spokojnie udałem się w kierunku centrum. Po drodze zrobiłem fotkę Iskrze, i w 45 minut dojechałem do kolegi. Droga powrotna była łatwa, gdy już znałem kierunki i wiedziałem, gdzie wysoki krawężnik, wąskie przejście i dziury na drodze. Dojeżdżam do zamkniętej stacji w Łasku i... nie wiem, z jakiego peronu odjazd pociągu. Na szczęście pojawili się inni pasażerowie i o 14.05 czekałem na pociąg we właściwym miejscu. Na Kaliskim byłem zgodnie z rozkładem o 14.45. Jeszcze tylko poprosiłem SOKistów o pokazanie drogi – skrótu do al. Unii, a chwilę później pędziłem obok Fali na pomidorówkę do domu...
Przewodniczący Federacji Stowarzyszeń Rodzin Katolickich w Europie Vincenzo Bassi poinformował, że FAFCE została wykluczone z finansowania przez Komisję Europejską z sześciu projektów UE promujących ochronę dzieci i młodzieży. Tłumaczono to domniemanymi naruszeniami zasad równości i wartości UE.
- Jako przewodniczący FAFCE uważam to za dyskryminację ideologiczną. Jak federacja stowarzyszeń, której główną misją jest promowanie rodziny, może zostać wykluczona z projektów finansowanych przez UE, takich jak CERV czy Erasmus+? - dziwi się Vincenzo Bassi.
Akcję ratowniczą podjęto w poniedziałek pod wieczór po zdarzeniu w kopalni Pniówek - przekazał PAP rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Wojciech Sury. Jak zaznaczył, nie ma dotąd kontaktu z dwoma pracownikami.
- O godz. 17.10 w przodku N-9, na poziomie 830 metrów pod ziemią, doszło do zdarzenia, w wyniku którego utracono kontakt z dwoma pracownikami. W miejscu tym pracowało łącznie 10 górników — ośmiu zostało bezpiecznie ewakuowanych, natomiast z dwoma nadal nie ma kontaktu. Natychmiast po zdarzeniu podjęto akcję ratowniczą - poinformował rzecznik JSW.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.