Dzisiaj często są wyśmiewane i uważane za przeżytek, a przecież skromność i wstydliwość to ważne składniki zdrowej osobowości, które pomagają nam szanować samych siebie, chronią nas przed wykorzystaniem i pomagają respektować godność innych osób. W dzieciach trzeba te cechy kształtować od małego.
Dziecko zaczyna odczuwać dyskomfort związany z nagością zwykle około piątego, szóstego roku życia (chłopcy trochę wcześniej niż dziewczynki). Nie chce się wtedy przebierać przy innych osobach i zamyka drzwi łazienki, kiedy się kąpie albo korzysta z toalety. Należy wtedy okazać dziecku zrozumienie i pomóc mu zorganizować codzienne czynności w taki sposób, żeby miało zapewnioną intymność. Ale szacunek dla nagości trzeba budować znacznie wcześniej: nie robić zdjęć gołemu niemowlęciu, na plaży nie rozbierać go „do rosołu”. Kiedy mały człowiek ma około półtora roku, zwykle podejmuje pierwsze – bardzo nieporadne – próby samodzielnego ubierania się. Warto mu na to pozwolić (taka samoobsługa świetnie rozwija psychomotorykę i samodzielność), ale też tłumaczyć, jak i gdzie należy się ubierać i rozbierać. Natomiast w wieku przedszkolnym przychodzi czas na tematy dotyczące stosowności i godności stroju. Jeśli uznajemy, że spódnica czy sukienka kobiety, która szanuje samą siebie, powinna sięgać przynajmniej do kolan, to trzeba tego nauczyć również małą dziewczynkę. Jeśli siedmiolatka będzie miała szafę pełną minispódniczek i prowokacyjnych topów, to dziesięć lat później trudno ją będzie przekonać do normalnych ubrań.
Te zasady dotyczą też rodziców. Nie powinni paradować po domu w samej bieliźnie i muszą chronić przed dziećmi swoją małżeńską intymność. Trzeba wytłumaczyć dzieciom, że ta sfera nie jest sensacyjna, zła czy podejrzana, ale po prostu przeznaczona wyłącznie dla małżonków. Nie należy też rezygnować z prawa do wychowania własnych dzieci i w odpowiednim czasie, używając stosownego języka, rozmawiać z nimi o płciowości i seksualności. Taka rozmowa nie może się ograniczać do fizjologii, ale powinna uwzględniać cały ważny kontekst – Bożego planu stworzenia, miłości, płodności i odpowiedzialności. Najlepiej mieć ten temat dokładnie omówiony, zanim syn czy córka pójdzie do szkoły, a z pewnością przed pierwszą spowiedzią.
Zbliżając się do końca Jubileuszu Nadziei, rzymskie bazyliki większe przygotowują się do zamknięcia Drzwi Świętych, przez które w czasie Roku Świętego przeszły 32 miliony pielgrzymów - informuje Vatican News. Zbliżające się dni są ostatnią okazją, by przekroczyć Drzwi Święte, które ponownie zostaną otwarte dopiero w 2033 r. W sensie duchowym, kiedykolwiek zdecydujemy się wrócić do Boga, nigdy nie znajdziemy zamkniętych drzwi - mówił kard. Baldassare Reina podczas otwarcia Drzwi Świętych w bazylice św. Jana na Lateranie.
Zgodnie z bullą Spes non confundit papieża Franciszka, Drzwi Święte w Bazylice św. Jana na Lateranie, w Bazylice Matki Bożej Większej i w Bazylice św. Pawła za Murami zostaną zamknięte do 28 grudnia br. Rok Święty, który powoli dobiega końca, dał pielgrzymom „żywe doświadczenie Bożej miłości, która wzbudza w sercu pewną nadzieję zbawienia w Chrystusie”, jak pisał argentyński papież w bulli ogłaszającej Jubileusz Zwyczajny roku 2025.
To wydarzenie może poruszyć każdego. Historia odległa w czasie, lecz jakże bliska sercu człowieka. Absolutnie niebanalna, ale z życia wzięta. Józef, cieśla, to człowiek sprawiedliwy, jak podaje nam Ewangelia. Postępuje zgodnie z zasadami, jest uczciwy i prawdomówny, trzyma się ogólnie przyjętych zasad, norm i reguł, które stanowią prawo. Jednocześnie jest już po zaślubinach z Maryją. Wkrótce zamieszkają razem. Życie jednak nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Ta wiadomość spada na niego niespodziewanie: jego małżonka jest brzemienna. To, co powinno być radością domu Józefa, staje się nagle przyczyną cierpienia. Nie on jest ojcem. Zna Maryję, kocha Ją, ale nie rozumie tej sprawy. Rozum mówi mu coś innego, a serce dyktuje coś innego. Trzeba wybrać, jakoś się odnaleźć w tej nowej, niekomfortowej sytuacji. Józef ma dylemat. Co zrobić? Postanawia odejść – po cichu, bez rozgłosu, tak, by to ukryć, a przy tym nie skrzywdzić Maryi. To uczciwe rozwiązanie, nikogo nie krzywdzi. Takie jakby salomonowe rozwiązanie na dziś: nic dodać, nic ująć. Sprawiedliwie, pobożnie i po kryjomu.
- Każdy człowiek, niezależnie od tego w jakich warunkach zewnętrznych żyje, jak na zewnątrz wygląda, nosi w sobie królewską godność i wielką wielkość. Bardzo wszystkim wam życzę, żebyście w te święta ciągle ją w sobie odkrywali i wszystkim życzę, żeby także w was wszyscy odkrywali właśnie to - wielką godność królewską. I żeby nie zabrakło nikomu w te święta chleba - życzył kard. Grzegorz Ryś uczestnikom 29. Wigilii dla potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie.
- Myślałem, że jadę do Krakowa, a tu się okazuje, że przyjechałem do Betlejem, co mnie bardzo cieszy - stwierdził kard. Ryś i wyjaśnił, że nazwa miasta Betlejem znaczy „dom chleba”. - Bardzo się cieszę widząc Rynek Krakowski, który się staje domem chleba dla wielu, bardzo wielu osób. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy właśnie w ten sposób przeistaczają krakowski rynek po prostu z rynku w dom chleba - mówił nowy metropolita krakowski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.