Reklama

Oko w oko

Zobaczyć piękno

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku, kiedy przychodzi wiosna i staje przed nami w pełnym rozkwicie, patrzymy oszołomieni w zachwycie nad „zieleni zielonością, woni wonnością”, radujemy się, nabieramy nowej nadziei. Wystarczy popatrzeć na kwitnące różnorodne krzewy, drzewa, bzy, jaśminy, akacje – kolory, zapachy i głośny śpiew ptaków – jakie niewyobrażalne tworzą piękno, dar od Boga dla człowieka. Jak dziękować, jak cieszyć się każdą chwilą dnia i nocy, gdy majowa pełnia księżyca rozświetla gaje i ogrody, a „słowiki spać nie dają”! Niektórzy mówią, że muzyka łagodzi obyczaje, ale na pewno piękno wiosny, przyrody koi nerwy nawet najbardziej zaciętych walką o władzę, o sondaże, kariery, pieniądze. Trudno pomyśleć, żeby ktoś nie zatrzymał się w biegu, nie zauroczył kwiatami bzu, nie odurzył zapachem akacji czy czeremchy. Wydaje się, że takie piękno obezwładnia nawet najbardziej zacietrzewionych, zniewolonych internetem, zajętych śledzeniem wszystkiego, by tylko „dowalić” drugiemu, by go ośmieszyć, zniszczyć, wykluczyć. Kultury bycia nie można się podobno nauczyć od podstaw, to trzeba mieć w sobie. Jeśli ktoś ma ten szlachetny rys charakteru, objawiający się zachowaniem na co dzień, wtedy nic i nikt go nie zniszczy, nie zmieni.

Idąc teraz, wiosną, przez Ogród Saski w Warszawie, patrzyłam na dwa apartamentowce, wybudowane na terenie należącym przed wojną do zabudowy parkowej, tuż obok XIX-wiecznej wieży i stawu otoczonego piękną zielenią. Miejsce niezwykłe, jedyne takie w Warszawie, w sercu stolicy. Przechodząc, myślałam, kto też mieszka w tym ekskluzywnym domu, wybudowanym za przyzwoleniem władz miasta na terenie pięknego, zabytkowego parku, kto jest tak uprzywilejowany. Czy tacy mieszkańcy zasłużyli, by tworzyć, razem z okalającym ich szczególnym miejscem, wizytówkę współczesnej stolicy, czy potrafią to docenić i zachwycić się tym, co jest wokół nich: zielenią i zabytkami starego, historycznego parku? Odpowiedź przyszła szybko – na jeden z dużych, stylizowanych balkonów wyszedł właściciel w białym podkoszulku, na luzie, z telefonem komórkowym w ręku i prowadził głośną rozmowę, padały bliskie mu wyrazy i określenia. Rozmawiał, a właściwie krzyczał, wyrzucał z siebie zwroty i słowa prosto z szamba – k..., ch... leciały z jego pięknego apartamentu w głąb parku, echem odbijały się o taflę spokojnej wody i docierały do wszystkich siedzących na ławkach w pięknym słońcu, wśród kwiatów i wiosennej zieleni. Nikt nie reagował, chamstwo spowszechniało. Przecież nawet czołowi politycy, nagrani przez kelnera, posługują się takim właśnie językiem – to norma wyznaczona przez nową elitę Polski. Tzw. celebryci są niedościgłym wzorem dla ogłupionej młodzieży, śledzącej z zazdrością kolorowe zdjęcia z różnorodnych gali, bankietów i wulgarne sensacje z życia tych, którzy dają takie świadectwo człowieczeństwa, jak ten podkoszulkowy właściciel apartamentu w Ogrodzie Saskim. Kiedyś przed kamerą rodowita przedwojenna warszawianka, uczestniczka Powstania Warszawskiego, powiedziała z autentycznym smutkiem na zakończenie rozmowy: „Odmieniliśmy się jako społeczeństwo, zmarnieliśmy...”. I tych obyczajów „nowoczesnej” polskiej elity żadne piękno, żadna wiosna nie złagodzi, nie przemieni, nie uszlachetni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-06-01 08:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież apeluje o rozejm i negocjacje w strefach konfliktów

2025-11-09 12:28

Vatican Media

O podjęcie działań na rzecz zawieszenia broni i podjęcia negocjacji tam, gdzie toczą się walki zaapelował Ojciec Święty po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa.

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Bóg wyciągnął go z bankructwa

Życie Dawida wydawało się pasmem sukcesów. Gdy zbankrutował, wpadł w depresję i miał myśli samobójcze. Wtedy zaczął rozmawiać z Bogiem, a On przyszedł mu z pomocą.

Dawid Ilów pochodzi z katolickiej rodziny. Jako dziecko był blisko Boga, często uczestniczył w Mszach św. Był ministrantem, potem lektorem. Problemy z wiarą pojawiły się, gdy poszedł na studia. Przestał chodzić do kościoła, bo nie widział w tym sensu. Po zakończeniu edukacji założył kilka dochodowych biznesów. Miał duży dom, pieniądze, piękną narzeczoną. Na zewnątrz wszystko układało się wspaniale, ale wewnątrz Dawid odczuwał ciągły niepokój, zmagał się z depresją, zajadał stres i zapijał go alkoholem.
CZYTAJ DALEJ

Szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego

2025-11-09 12:28

[ TEMATY ]

pielgrzymka

św. Maksymilian Kolbe

Stalag IIIB Amtitz

Gębice

Archiwum Aspektów

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. Tą drogą ruszyło dzisiaj ponad 100 osób

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. Tą drogą ruszyło dzisiaj ponad 100 osób

Ponad 100 pielgrzymów, a wśród nich bp Adrian Put, przeszło trzykilometrowy szlak obozowy modląc się za zmarłych jeńców z dawnego obozu jenieckiego Stalag IIIB Amtitz, który znajdował się w dzisiejszych Gębicach.

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. W tym roku wydarzenie odbyło się po raz trzeci, a pielgrzymom towarzyszył bp Adrian Put. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję