Reklama

Kościół

Jan Paweł II – doktor Kościoła i patron Europy

Na 100 dni przed 100. rocznicą urodzin św. Jana Pawła II przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki zwrócił się do konferencji biskupów z całego świata o wsparcie inicjatywy ogłoszenia św. Jana Pawła II doktorem Kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita poznański poprosił ponadto Kościoły na wszystkich kontynentach o poparcie starań, by papież Polak został współpatronem Europy.

Głos przewodniczącego KEP postanowili wesprzeć również kapłani, zbierając w internecie, za pośrednictwem KAI, podpisy. Pomysł zainicjowany przez ks. inf. Ireneusza Skubisia, założyciela i moderatora Ruchu „Europa Christi”, nabiera rozpędu. Realnie patrząc, spełnienie tego marzenia wielu środowisk byłoby bardziej prawdopodobne, gdyby polscy katolicy, z koniecznym udziałem najbardziej zaangażowanego laikatu zrzeszonego w stowarzyszeniach i ruchach katolickich, masowo poparli tę inicjatywę. Daliby w ten sposób świadectwo trwałej pamięci o tym, ile św. Janowi Pawłowi II zawdzięczają, ile z niego jest w nas. A przecież jest wiele, bardzo wiele. Niestety – tu łyżka dziegciu – wsparcie jest nieco niemrawe. Trudno bowiem uznać za sukces 20 czy 30 tys. podpisów zebranych wśród świeckich czy 1,3 tys. zebranych w ciągu tygodnia w internecie, czyli bez wysiłku, wśród ponad 20 tys. księży (ekai.pl/formularz-jp2-doktorem-kosciola/ ). Zapewne głównym powodem jest to, że informacja, przy codziennym zalewie innych, które tworzą swoisty informacyjny zgiełk, nie dotarła do wszystkich, ale... No właśnie, pozostaje „ale”. Przecież Polacy i Polska, mówiąc najogólniej: my, ale i nasi następcy, jesteśmy i pozostaniemy wielkimi dłużnikami Karola Wojtyły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Skarb

Reklama

Pierwszy raz byłem we Włoszech 5 lat po upadku muru berlińskiego. Swoją starą ładą pojechałem na krótką wycieczkę do Padwy i Wenecji. W drodze powrotnej, gdy zjeżdżałem z płatnej autostrady, pomyłkowo wjechałem do bramki, w której płaciło się – w Polsce wtedy praktycznie nieznanymi – kartami płatniczymi. Gdy się zorientowałem, było już za późno. Za mną ustawiła się kolejka samochodów i nie mogłem naprawić pomyłki, tzn. ruszyć się w przód czy w tył. Na szczęście jeden z pracowników, widząc, że coś się dzieje, zapytał: Nazionalita? Odpowiedziałem: Polacco. Ten, we włoskim emocjonalnym stylu, którego przez te dni trochę się nauczyłem, zakrzyknął: Papa Giovanni! Lech Walesa!, i otworzył bramkę. Tak polski papież wybawił mnie z kłopotu i zapewnił mi darmowy przejazd. Przytaczam to błahe w istocie wspomnienie, bo ono dobrze obrazuje, że Jan Paweł II przez wszystkie lata swojego pontyfikatu był najbardziej znaną polską marką i naszym największym, nie boję się powiedzieć: narodowym aktywem. Przypomniało mi się to wydarzenie, gdy niedawno na łamach Niedzieli czytałem zapis nieznanej rozmowy św. Jana Pawła II z częścią polskich biskupów na Jasnej Górze 5 czerwca 1979 r. Papież powiedział tam m.in.: „Pamiętajcie, że Kościół polski ma pozycję światową, czy chce, czy nie chce. Fakt, że papieża wybrali z Polski, jest tylko dowodem na to”. Kościół w Polsce miał wówczas pozycję światową przede wszystkim z tej racji, że taką pozycję mieli sługa Boży kard. Stefan Wyszyński i św. Jan Paweł II. To były najcenniejsze polskie identyfikatory na całym świecie. Prawdziwe narodowe firmy. Globalni – powiedzielibyśmy dziś – championi, których dziś nie mamy.

Dla Kościoła, dla Polski i dla prawdy

Warto uświadomić to sobie na nowo dziś, gdy jako naród przeżywamy co rusz trudne chwile. Myślę o ohydnych próbach „wrobienia” nas w odpowiedzialność za zbrodnie hitlerowskich Niemiec, w tym uczynienia współsprawcami Holokaustu niemal na równi z Niemcami. Obok tego pojawiają się również coraz śmielsze próby, także na naszym podwórku, deprecjonowania autorytetu św. Jana Pawła II. Taki jest kontekst tej bardzo ważnej inicjatywy, której efektem było złożenie w październiku ub.r. formalnej prośby do papieża Franciszka o ogłoszenie św. Jana Pawła II doktorem Kościoła i współpatronem Europy. Nie jest to kwestia li tylko narodowej dumy lub – jak skomentuje niechętny – próżnej, trącącej nacjonalizmem narodowej pychy. Nie, nie w tym rzecz! „Oddajcie Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie” – mówi Ewangelia (por. Mt 22, 21). Świętemu Janowi Pawłowi II to się po prostu należy, zasłużył na to. W czasach zawirowań i podziałów jest to potrzebne samemu Kościołowi, a dodatkowo to bitwa o prawdę, szczególnie ważną w czasach rozpychania się różnych półprawd i robienia kariery przez postprawdy.

Jan Paweł II przez wszystkie lata swojego pontyfikatu był najbardziej znaną polską marką i naszym największym narodowym aktywem.

Podziel się cytatem

Święty, popularny, znaczący

Reklama

Kim jest doktor Kościoła? Praktyka nadawania tego tytułu rodziła się w Kościele z wolna. Początkowo określano tak ludzi, którzy odcisnęli na nauczaniu czy praktyce kościelnej wyjątkowy znak. Później – z racji tego, że w pewnych okresach, najczęściej na zakrętach czasu, czyli na jego przełomach, pojawiały się w Kościele osoby, które czy to swoim nauczaniem, czy działaniem, stając się powolnym narzędziem w ręku Boga, przymnażały Kościołowi dobra. Uregulowano wówczas tę praktykę, a władzę nadawania tytułu doktora Kościoła przyznano papieżowi. Skrystalizowane kryteria, które musi spełnić kandydat, są trzy. Po pierwsze – musi być ogłoszony świętym. Po drugie – powinien być popularny. Po trzecie – musi coś ważnego wnieść do Kościoła. W przypadku św. Jana Pawła II, szczególnie dla jego pokolenia, to wszystko wydaje się oczywiste. Świętym jest ogłoszony, popularność jego kultu ma wymiar globalny, a w przypadku trzeciego kryterium – jego wkład w dzieło ewangelizacji jest niepodważalny pod względem zarówno zmian, których był motorem, jak i obszerności, głębi, nowości i świeżości nauczania.

Rodzina, Miłosierdzie, Europa

Gdy omawia się zagadnienie rodziny, wskazuje się na pierwszym miejscu na papieskie nauczanie nt. małżeństwa i rodziny, w tym szczególnie teologię ciała. Jan Paweł II był bez wątpienia papieżem rodziny. Skrupulatni obliczyli, że za czasu pontyfikatu spod jego ręki wyszło ok. 80 tys. stron zapisanego tekstu. 38 tys. dotyczyło małżeństwa i rodziny. Inni, szczególnie środowiska katolickie za granicą, najcenniejszy wkład polskiego papieża w pobożność widzą w kulcie Bożego Miłosierdzia, którego Jan Paweł II, niemal na równi ze św. Siostrą Faustyną, był apostołem. Wreszcie – a jest to uzasadnienie nadania mu tytułu współpatrona Europy – przyczynił się do zakończenia zimnej wojny i zjednoczenia całej Europy, żeby mogła oddychać pełną piersią, obydwoma płucami.

Znaczenie św. Jana Pawła II

To zrozumienie wielkości Jana Pawła II i pragnienie, aby „nadal z nami był”, wyraziło się już podczas jego pogrzebu, którego jednym z najbardziej pamiętanych obrazów był transparent z Placu św. Piotra z napisem: Santo subito. Można to dostrzec również w nazywaniu papieża przez niektórych polityków i komentatorów wielkim, na równi z papieżami: Leonem, Grzegorzem i najmniej znanym spośród wielkich – Mikołajem. Tego tytułu nie przyznano nikomu od tysiąclecia. Jestem pewien, że św. Jan Paweł II na niego zasłużył. Może aby zostało to dostrzeżone, potrzeba jeszcze trochę oddalenia, perspektywy, porównawczego tła. Jego wyjątkowe znaczenie zarówno dla Kościoła – w sensie duchowym, jak i dla Europy – w sensie politycznym widać jak na dłoni już dziś. Tutaj pomylić się nie sposób.

2020-02-18 10:26

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Doktor honoris causa

[ TEMATY ]

wspomnienia

dziedzictwo

św. Jan Paweł II

Archiwum redakcji

22 czerwca 2004 roku Senat Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu jednomyślnie nadał papieżowi Janowi Pawłowi II godność doktora honoris causa. W ten sposób papież został włączony do toruńskiej wspólnoty akademickiej. W uzasadnieniu podkreślono jego zasługi dla nauki, kultury i społeczności międzynarodowej. Poza tym przywołano postać papieża jako wybitnego filozofa i teologa, kapłana, męża stanu, obrońcy praw człowieka, orędownika wolności i pokoju, największego autorytetu moralnego współczesnego świata.

Mowa serca
CZYTAJ DALEJ

Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do Polski

2025-12-07 09:35

[ TEMATY ]

Betlejemskie Światło Pokoju

Karol Porwich /Niedziela

Harcerki i harcerze Związku Harcerstwa Polskiego odebrali od słowackich skautów Betlejemskie Światło Pokoju podczas uroczystej mszy świętej w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach. Płomień został przekazany na ręce harcmistrza Macieja Szczęsnego, szefa Sztabu Betlejemskiego Światła Pokoju, rozpoczynając swoją tegoroczną drogę przez całą Polskę.

Hm. Maciej Szczęsny podkreśla: „Odbierając dziś Betlejemskie Światło Pokoju, aby nieść je dalej we wszystkie krańce Polski i jeszcze dalej, pamiętajmy, że dobro zaczyna się w nas samych. Harcerskie wartości – służba, braterstwo i praca nad sobą – pokazują, jak to dobro praktycznie wprowadzać w życie. Niech to Światło przypomina nam, że pielęgnując dobro w sobie, stajemy się światłem dla innych. Pielęgnujmy dobro w sobie – i działajmy”.
CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski w II niedzielę Adwentu: daj Bogu szansę

2025-12-07 15:00

[ TEMATY ]

abp Andrzej Przybylski

Arch. Katowicka

Wspólna modlitwa z udziałem abp. Andrzeja Przybylskiego odbyła się wieczorem 6 grudnia w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach. - Daj Bogu szansę! Może przestań dyskutować, jaki to Bóg powinien być i co o nim sądzi świat. Zafunduj sobie czas przed Najświętszym Sakramentem - zachęcał metropolita katowicki.

Przybyłych do gmachu WŚSD na spotkanie „Przygotuj się na święta” - akcji organizowanej przez katowickich alumnów - przywitał ks. Krzysztof Matuszewski, rektor Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach. Duchowny prosił wszystkich o modlitwę za alumnów oraz o nowe powołania kapłańskie do katowickiego seminarium.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję