Reklama

Niedziela Sandomierska

Kaznodzieja i katecheta

Zarówno sługa Boży ks. Stanisław Sudoł (1895 – 1981), jak i św. ks. Jan Maria Vianney (1786 – 1859) byli wyjątkowo gorliwymi głosicielami słowa Bożego i nauczania Kościoła.

Niedziela sandomierska 11/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

ks. Stanisław Sudoł

Archiwum diecezji sandomierskiej

Sługa Boży podczas jednego z kazań – Dzikowiec, rok 1972

Sługa Boży podczas jednego z kazań – Dzikowiec, rok 1972

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy mówię kazanie, przemawiam do głuchych i śpiących” – mawiał św. Jan Maria Vianney. Wiemy, że całymi godzinami pracował nad swoimi kazaniami i katechezami. Pisał je najczęściej w zakrystii, której drzwi wychodziły na główny ołtarz. Wypoczynkiem wśród gorączkowej pracy było dla niego spojrzenie rzucone od czasu do czasu na tabernakulum. Natchnienia szukał przy stopniach ołtarza.

Osoby znające proboszcza z Ars potwierdzają, że nie był on urodzonym mówcą i głoszenie kazań nie przychodziło mu łatwo. Przygotowywał je jednak z wielką starannością. Z soboty na niedzielę na głos ćwiczył napisany wcześniej tekst. Homilie mówił podniesionym głosem, niemal krzycząc. „Dlaczego to – zapytała raz świętego pewna osoba – ksiądz proboszcz tak cicho mówi, gdy się modli, a tak głośno podczas kazania? Dlatego – odpowiedział – iż kiedy mówię kazanie, przemawiam do głuchych lub śpiących, a kiedy się modlę, rozmawiam z Panem Bogiem, który wszystko słyszy”. Mimo ostrych i głośnych słów, wypowiadanych przy tym w mało efektowny sposób, udało się proboszczowi z Ars nawrócić nie tylko swoich parafian, ale także tych, którzy przybywali do wioski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dbałość i sumienność cechowała św. Jana Marię Vianneya, jeśli chodzi o przygotowanie katechez. Zdawał on sobie sprawę, że złe towarzystwo i nieświadomość w rzeczach wiary szybko mogło sprowadzić dzieci i młodzież z jego parafii na ścieżki grzechu. Dlatego codziennie od uroczystości Wszystkich Świętych aż do dnia I Komunii św. od wczesnych godzin rannych zwoływał dzieci na naukę katechizmu. Potrafił mówić w taki sposób, że jego słowa wywoływały wzruszenie i łzy wśród małych słuchaczy. Mimo swej wrodzonej łagodności, jeśli chodzi o naukę katechizmu, ks. Vianney nie folgował nikomu.

Świadkowie życia ks. Stanisława Sudoła do dzisiaj wspominają jego płomienne kazania. Dzikowiecki proboszcz, podobnie jak francuski święty, przygotowywał się godzinami do posługi na ambonie. Pozostało po nim kilkaset stron rękopisów różnych kazań, które dokumentują jego mrówczą pracę. Na uwagę zasługuje to, że ks. Sudoł głosił wiele kazań katechizmowych, w których błagał swoich parafian o przestrzeganie obowiązków chrześcijańskich.

Świadkowie mówią, że potrafił przemawiać bardzo głośno. Nie raz podnosił głos, gestykulował i przemawiał całym sobą. Często używał zwrotów: „zaklinam”, „błagam”, „wołam”, „weźcie to sobie do serca”. Podobnie jak proboszcz z Ars, potrafił mówić bardzo ostro i używać mocnych porównań, np. Komunię św. przyjmowaną w sposób świętokradzki nazywał „największą zbrodnią”. Podczas kazań poruszał niewygodne tematy związane z nadużywaniem alkoholu przez swoich parafian. Zabieganie o trzeźwość było jedną z najważniejszych trosk duszpasterskich dzikowieckiego proboszcza.

Na oddzielną uwagę zasługuje zatroskanie ks. Sudoła o katechezę. W Wiązownicy był jedynym nauczycielem religii w szkołach w pięciu wioskach. Po przyjściu do Dzikowca nie ustawał w gorliwym katechizowaniu. W roku szkolnym 1952/53 z własnej inicjatywy uczył religii w czteroklasowej szkole, w należącej do Raniżowa wiosce Zembrza, wyręczając miejscowych duszpasterzy. Ponad 8-kilometrową drogę pokonywał 2 razy w tygodniu pieszo, nie zważając na warunki atmosferyczne. Po usunięciu w 1961 r. religii ze szkół wypowiedział się z wielką odwagą o łamaniu prawa przez władzę ludową. Za to był szykanowany przez komunistów i określany jak wróg ojczyzny. Po tych przykrych wydarzeniach nauczał katechezy w miejscowym kościele.

Podobnie jak ks. Vianney, potrafił mówić bardzo prosto i obrazowo. Przy tym nigdy nie był pobłażliwy, lecz wymagający wobec dzieci i młodzieży. Już jako emeryt prosił biskupa o to, by mógł jeszcze katechizować najmłodsze dzieci. Świadkowie, którzy byli jego uczniami, podkreślają, że treści które przekazywał, odcisnęły się w ich sercach i owocują do dziś.

2021-03-09 12:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Decyzja z Watykanu

Watykańska Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych, 8 listopada 2019 r., wydała dekret ważności w procesie beatyfikacyjnym sługi Bożego ks. Stanisława Sudoła. Ta decyzja oznacza, że na etapie diecezjalnym dochodzenia odnośnie do życia, heroiczności cnót, sławy świętości i znaków sługi Bożego zostały wiernie zachowane wszystkie normy i procedury prawne.
CZYTAJ DALEJ

Antychrześcijański i antypolski spektakl w Bydgoszczy. Sąd: przestępstwa nie było

2025-11-13 11:02

[ TEMATY ]

sąd

spektakl

Adobe.Stock.pl

Po 9 latach zakończyło się postępowanie w sprawie spektaklu „Nasza przemoc, wasza przemoc” („Nase nsilije i vase nasilije”) wystawianego w 2016 r. w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Zostało ono umorzone w grudniu 2024 r. przez Prokuraturę Rejonową Bydgoszcz-Północ. Instytut Ordo Iuris reprezentujący w postępowaniu pokrzywdzonych złożył zażalenie na decyzję prokuratury. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy utrzymał jednak w mocy postanowienie o umorzeniu. Reżyserem spektaklu był Chorwat Olivier Frijić, twórca innego przedstawienia – „Klątwy”, co do której również wiele lat toczyło się postępowanie.

Zawiadomienie w tej sprawie złożyły dwie kobiety, które były widzami spektaklu wystawionego 25 września 2016 r. Przedstawienie odgrywane było w języku obcym z wyświetlanymi polskimi napisami. Elementy bluźniercze wystąpiły już na początku spektaklu. Sztuka rozpoczęła się od kolędy „Cicha noc”, przy dźwiękach której aktorzy rozbierali się do naga i łączyli się w pary hetero- i homoseksualne, po czym wykonywali czynności o charakterze erotycznym. W innej ze scen na krzyżu utworzonym z kanistrów na benzynę wisiał mężczyzna w wieńcu podobnym do korony cierniowej. Aktor miał na biodrach biało-czerwoną przepaskę. Mężczyzna zszedł z krzyża i podszedł do aktorki mającej na twarzy chustę przypominającą muzułmański hidżab. Aktor zerwał jej chustę z twarzy, po czym pchnął kobietę na ziemię i dokonał na niej symulowanego gwałtu. Twarz kobiety wyrażała cierpienie i poniżenie. W trakcie spektaklu doszło też do sceny, w której aktorka grająca muzułmankę wyciągnęła biało-czerwony materiał z krocza. Następnie został on pionowo zawieszony nad sceną.
CZYTAJ DALEJ

Abp Szewczuk: bycie nauczycielem w czasie wojny to heroizm

2025-11-13 17:58

[ TEMATY ]

nauczyciel

wojna

abp Światosław Szewczuk

flickr.com/episkopatnews

Światosław Szewczuk

Światosław Szewczuk

Arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk skierował szczególne słowo do ukraińskich wychowawców, nazywając ich pracę w czasie wojny „narodowym heroizmem”. Na zakończenie Boskiej Liturgii 12 listopada w Buczaczu z okazji 30. rocznicy przywrócenia buczackiego Liceum im. św. Jozafata, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) podziękował nauczycielom za odwagę, wierność powołaniu i służbę ukraińskim dzieciom.

Abp Szewczuk przypomniał alarmujące wnioski, jakie padły podczas Synodu Biskupów UKGK w Zarwanicy w zeszłym roku. Według oficjalnych statystyk 250 tysięcy ukraińskich dzieci nie umie czytać ani pisać. „Myśleliśmy, że analfabetyzm to coś, co już dawno zanikło w XXI wieku. Okazuje się, że tak nie jest” - zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję