Reklama

Znalezienie Pana Jezusa

Niedziela kielecka 44/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opis szukania Jezusa nie tylko zawiera głębię teologiczną, ale jest równie bogaty w treści egzystencjalne, ciągle aktualne i żywe, które należy wydobyć. Perykopa ta prostemu człowiekowi stawia szereg pytań. Oto niektóre z nich: Dlaczego Jezus, który „był poddany” swym Rodzicom (Łk 2,51), został bez ich wiedzy w Jerozolimie (Łk 2,43)? Rozumiemy w tym kontekście wyrzut Matki: „Synu, czemuś nam to uczynił...” (w. 48). Dlaczego to uczynił? Dlaczego nie zauważyli tego Jego Rodzice - najlepsi i najświętsi? Dlaczego nie szukali Go natychmiast? Dlaczego nie rozumieli Jego słów?
Jezus sam wyjaśnia swoje postępowanie. Na pełne wyrzutu słowa Matki odpowiada: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” (Łk 2,49). Najpierw sprawy Ojca... Na pierwszym miejscu sprawy Ojca. Tam powinien być. Tak było przez całe życie: „Moim pokarmem jest wypełniać wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4,34). Sprawy Ojca, wola Ojca, miłość Ojca muszą być zawsze na pierwszym miejscu. Sprawy nawet najbardziej ukochanych Rodziców muszą im ustąpić. Wyraża się w tym świadomość misji i posłannictwa Jezusa. Jego święci Rodzice nie rozumieli tego; oni też szli naprzód w wierze, która jest jeszcze widzeniem niejasnym (1 Kor 13,12).
Dlaczego ci najlepsi Rodzice nie zauważyli, że Jezus został w Jerozolimie? Uczynili to dla nas, dla naszego pouczenia (1 Kor 10,11; 2 Tm 3,16-17). Chcieli dać nam lekcję na wszystkie czasy: Jezusa można zgubić! Nieszczęście to może się przydarzyć każdemu, jeśli przydarzyło się tak świętym ludziom jak Maryja i Józef. Może się przydarzyć tym, którzy żyją w świecie, wśród pokus i niebezpieczeństw i tym, co żyją za klauzurą. Ta zguba sprawia ból serca. Gubiąc Jezusa, gubi się równocześnie chrześcijaństwo. Nie ma bowiem chrześcijaństwa bez żywego związku z Jezusem. Można Go zgubić również przez małe niewierności. Powoli można tracić związek z Jezusem, laicyzować się. Zatem memento: Jezusa można zgubić!
Ale opis szukania i znalezienia Jezusa zawiera również lekcję radosną, podnoszącą na duchu. Zagubionego Pana można na powrót odnaleźć i spotkać. I może najciekawszym wątkiem tego urywku Ewangelii jest szukanie Pana Jezusa. Łukasz nawiązał tu do bardzo ulubionego w Biblii wątku szukania Boga: „Wtedy będziecie szukali Pana, Boga waszego i znajdziecie Go, jeżeli będziecie do Niego dążyli z całego serca i z całej duszy” (Pwt 4,29). Szukanie Boga jest ulubionym motywem Psalmów: „Boże, Ty Boże mój; Ciebie szukam; Ciebie pragnie dusza moja, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody” (Ps 63,2). W Nowym Testamencie szukanie Boga staje się szukaniem Chrystusa. Maryja jawi się przed nami jako ewangeliczny wzór szukania Jezusa. Dlatego należy się przyjrzeć, jak Ona Go szukała. „Z bólem serca szukaliśmy Ciebie...” Zgubienie Jezusa było dla Niej bólem serca. Bez Jezusa było Jej źle. I dobrze jest w życiu człowieka, gdy boleje, że zgubił Jezusa. To kieruje go na drogę szukania. Źle jest wtedy, gdy człowiek dobrze się czuje bez Jezusa, gdy nie ma żadnego zapotrzebowania wewnętrznego, gdy nie ma głodu.
To maryjne szukanie zagubionego Jezusa ma dwa wątki, dwa kierunki. Pierwszy - „szukali Go wśród krewnych i znajomych” (w. 44), wśród ludzi, przez ludzi i przy pomocy ludzi. Człowiek prowadzi Chrystusa do drugiego człowieka - jest to częsty motyw w teologii Janowej. Andrzej znalazłszy Chrystusa, prowadzi do Niego swego brata Piotra: „Znaleźliśmy Mesjasza - to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa” (J 1,41n.). Podobnie uczynił Filip: przyprowadził do Jezusa Natanaela, swego przyjaciela (J 1,45). Wśród ludzi i przez ludzi można spotkać Chrystusa. Simone Weil w jednym z listów do ojca Perrin pisała: „Nic tak nie prowadzi do Boga jak przyjaźń przyjaciół Boga”. Drugi kierunek szukania - to świątynia. „Odnaleźli Go w świątyni” (Łk 2,45). Tam jest Jego właściwe miejsce. W świątyni, na modlitwie, na słuchaniu słowa Bożego można odnaleźć Jezusa.
Scena zagubienia Jezusa kładzie się na naszej drodze jak memento, jak znak ostrzegawczy: „Jezusa można zagubić!” Można Go utracić na zawiłych ścieżkach współczesnego świata. Może to nastąpić nagle - przez grzech, częściej jednak - stopniowo w sposób niedostrzegalny.
Ewangeliczna istota nabożeństwa do Maryi polega na ciągłym szukaniu z Nią Jezusa i odnajdywaniu Go. Tak samo jak wraz z Nią szukał Jezusa św. Józef. Razem się smucili i razem radowali z odnalezienia Pana. A więc wraz z Maryją idziemy do jedynego Pośrednika - Jezusa. Ona wie, jak i gdzie Go szukać. Jeśli Jej zawierzymy, znajdziemy Go.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Wszystkie nowe wpisy na liście niematerialnego dziedzictwa to tradycje katolickie

Niedźwiedzie wielkanocne z Góry, procesja Bożego Ciała z tradycją dywanów kwietnych w Skęczniewie, procesja emaus i turki w parafii Dobra oraz wykonywanie pisanek techniką drapaną - krasek z Krasnegostawu zostały wpisane do krajowej listy niematerialnego dziedzictwa kulturowego. To pokazuje, jak wielki wpływ na kulturę polską wywierała i dalej wywiera wiara katolicka.

O czterech nowych wpisach na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego poinformowało we wtorek ministerstwo kultury. Niedźwiedzie wielkanocne z Góry (woj. wielkopolskie) to tradycja, sięgająca 1913 r.
CZYTAJ DALEJ

Wigilia w Caritas Archidiecezji Częstochowskiej

2025-12-24 02:44

Karol Porwich / Niedziela

Kościół jest domem zjednoczenia z Bogiem i pomiędzy nami, dlatego życzę Wam tej bliskości, której nie ma w europejskim świecie – zwrócił się abp Wacław Depo do zgromadzonych na Wigilii przygotowanej przez Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.

23 grudnia w budynku Caritas przy ul. Ogrodowej odbyła się Wigilia dla potrzebujących z regionu Częstochowy. Wśród 250 przybyłych na Wigilię byli bezdomni, osoby ubogie i samotne. Na wielkie wyróżnienie zasługuje nie tylko zespół Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, który przygotował wspaniałe przyjęcie i stworzył pełną serdeczności atmosferę, ale również licznie zgromadzeni wolontariusze z częstochowskich szkół. Oprawę muzyczną zapewnił chór „Basilica Cantans” z archikatedry w Częstochowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję