Reklama

Trudne pojednanie

Niedziela wrocławska 38/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskupi polscy i rosyjscy apelują o pojednanie, a ich przesłanie spotyka się z licznymi komentarzami. Jak pogodzić dwie rzeczywistości: pamięci historycznej i chrześcijańskiego przebaczenia? Komentuje abp Marian Gołębiewski, metropolita wrocławski.
Zaszłości historyczne są na pewno duże. Trudno wyważyć i ocenić czy większe czy mniejsze niż na płaszczyźnie polsko-niemieckiej. Te zaszłości psują atmosferę i wciąż wracają w relacjach polsko-rosyjskich. Przesłanie wyrażone przez biskupów jest wezwaniem do pojednania obu narodów. Bardzo często porównuje się je z listem biskupów polskich do biskupów niemieckich. Są pewne podobieństwa, ale jest zasadnicza różnica. Przede wszystkim apel o pojednanie polsko-rosyjskie występuje dość późno, zwłaszcza wobec listu do biskupów niemieckich, napisanego w 1965 r. Różnica polega też na tym, że wtedy mieliśmy do czynienia z listem - najpierw biskupów polskich do biskupów niemieckich, potem ich odpowiedzią. Czyli każda strona pisała od siebie, nie uwzględniając specjalnie tego, co myśli druga strona. Teraz mamy do czynienia z przesłaniem, pod którym podpisują się obie strony. Każde słowo było dyskutowane, dlatego trwało to długo, około dwóch lat. Blisko 50 lat temu inna była też atmosfera; list zrodził się po zakończeniu Soboru Watykańskiego II. Dodatkowo trudne były warunki polityczne - wiemy, jaka była reakcja ówczesnych władz komunistycznych. Teraz sytuacja jest inna. Często słyszeliśmy pytania ze strony dziennikarzy, dlaczego nie użyto tym razem tego zdania „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Tymczasem ta myśl została ujęta, bowiem odwołanie do Modlitwy Pańskiej to właśnie ta sama formuła, wyrażona innymi słowami.
Niektórzy uważają, że to nie ten czas, jeszcze inni, że jest to akt polityczny. Jesteśmy jednak przekonani, że nadszedł czas, żeby zacząć mówić, rozmawiać. Wiedząc, jaka była historia, nie upiększając jej, zachowując żywą pamięć, zdobyć się na przebaczenie. Nie nosić w sercu nienawiści i urazy w stosunku do Rosjan. Samo przesłanie mogło zaistnieć właśnie dlatego, że nie jest aktem politycznym, a duszpasterskim, religijnym. Gdyby był polityczny, to jestem przekonany, że do niego by nie doszło. To nie jest rola Kościoła.
Pominięcie historii nie jest rozwiązaniem, ale licytacja historyczna, kto bardziej zawinił, też do niczego nie prowadzi. Jest to dopiero początek drogi i trzeba jeszcze dużo się natrudzić i pokonać dalsze etapy. Przy tej okazji musimy też przynajmniej stonować stereotypy, które nosimy w sobie. Liczymy w tych wszystkich działaniach na pomoc Ducha Świętego, który kieruje losami ludzkości. On przenika wszystko: umysły ludzkie, mentalność ludzką. Musimy liczyć na tę pomoc i światło Ducha Świętego, abyśmy umieli znajdować dobrą drogę, by kroczyć dalej w zgodzie i pokoju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Piotr Kanizjusz - wielki teolog XVI wieku

[ TEMATY ]

święty

wikipedia.org

Dziś chciałbym opowiedzieć wam o św. Piotrze Kanisie, czyli Kanizjuszu, jak brzmi zlatynizowana forma jego nazwiska - bardzo ważnej postaci XVI wieku w Kościele katolickim. Urodził się 8 maja 1521 w holenderskim Nijmegen.

Jego ojciec był burmistrzem tego miasta. Gdy studiował na Uniwersytecie w Kolonii, odwiedzał mnichów klasztoru kartuzów św. Barbary - prężnego ośrodka życia katolickiego i innych pobożnych ludzi, praktykujących duchowość, zwaną devotio moderna. 8 maja 1543 wstąpił do Towarzystwa Jezusowego w Moguncji ( Nadrenia-Palatynat), po odbyciu rekolekcji pod kierunkiem bł. Piotra Favre´a (Fabera) - jednego z pierwszych towarzyszy św. Ignacego Loyoli. Wyświęcony na kapłana w czerwcu 1546 w Kolonii już w następnym roku jako teolog biskupa Augsburga, kard. Ottona Truchsessa von Waldburg, przybył na Sobór Trydencki, gdzie współpracował z dwoma swymi współbraćmi zakonnymi - Diego Laínezem i Alfonso Salmeronem.
CZYTAJ DALEJ

Nie bój się, zaufaj!

2025-12-15 13:00

Niedziela Ogólnopolska 51/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

To wydarzenie może poruszyć każdego. Historia odległa w czasie, lecz jakże bliska sercu człowieka. Absolutnie niebanalna, ale z życia wzięta. Józef, cieśla, to człowiek sprawiedliwy, jak podaje nam Ewangelia. Postępuje zgodnie z zasadami, jest uczciwy i prawdomówny, trzyma się ogólnie przyjętych zasad, norm i reguł, które stanowią prawo. Jednocześnie jest już po zaślubinach z Maryją. Wkrótce zamieszkają razem. Życie jednak nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Ta wiadomość spada na niego niespodziewanie: jego małżonka jest brzemienna. To, co powinno być radością domu Józefa, staje się nagle przyczyną cierpienia. Nie on jest ojcem. Zna Maryję, kocha Ją, ale nie rozumie tej sprawy. Rozum mówi mu coś innego, a serce dyktuje coś innego. Trzeba wybrać, jakoś się odnaleźć w tej nowej, niekomfortowej sytuacji. Józef ma dylemat. Co zrobić? Postanawia odejść – po cichu, bez rozgłosu, tak, by to ukryć, a przy tym nie skrzywdzić Maryi. To uczciwe rozwiązanie, nikogo nie krzywdzi. Takie jakby salomonowe rozwiązanie na dziś: nic dodać, nic ująć. Sprawiedliwie, pobożnie i po kryjomu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do potrzebujących: każdy człowiek nosi w sobie królewską godność

2025-12-21 13:31

[ TEMATY ]

wigilia

ubodzy

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Ryś

PAP/Łukasz Gągulski

- Każdy człowiek, niezależnie od tego w jakich warunkach zewnętrznych żyje, jak na zewnątrz wygląda, nosi w sobie królewską godność i wielką wielkość. Bardzo wszystkim wam życzę, żebyście w te święta ciągle ją w sobie odkrywali i wszystkim życzę, żeby także w was wszyscy odkrywali właśnie to - wielką godność królewską. I żeby nie zabrakło nikomu w te święta chleba - życzył kard. Grzegorz Ryś uczestnikom 29. Wigilii dla potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie.

- Myślałem, że jadę do Krakowa, a tu się okazuje, że przyjechałem do Betlejem, co mnie bardzo cieszy - stwierdził kard. Ryś i wyjaśnił, że nazwa miasta Betlejem znaczy „dom chleba”. - Bardzo się cieszę widząc Rynek Krakowski, który się staje domem chleba dla wielu, bardzo wielu osób. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy właśnie w ten sposób przeistaczają krakowski rynek po prostu z rynku w dom chleba - mówił nowy metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję